środa, 6 czerwca 2012

Dziś kilka wypocin po krótkiej przerwie. Pierwsza karteczka w quillingu. Pierwszy raz odważyłam się na użycie tej metody i przyznam, że mi sie spodobała, choć jest pracochłonna. Ale efekt za to jest wart wysiłku wkładanego w zwijanie papieru :). Mam nadzieję, że i Wam się spodoba.
Kolejna karteczka jest prosta i delikatna, taka jakie lubię.
Z kokardką...
 ... i bez
I ostatnia karteczka na dziś, jest zrobiona z myślą o teściach z okazji ich 25-lecia ślubu. Mam nadzieję, że nie zobaczą jej przed czasem :P
 Taka prościutka, ale od serca :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz