Korzystając z okazji, że dorwałam komputer pozwolę sobie zbiorowo wstawić kilka prac.

Pierwsze karteczki, bardzo proste i bez udziwnień. Tytuł mówi sam za siebie do kogo są kierowane :)

Karteczka na 50-tą rocznicę ślubu. Miała mieć jak najmniej dodatków w postaci kokardek, cekinów itp. Chyba się udało.

Kartki okolicznościowe, czyli "z okazji bez okazji" :)

Tej podpisywać nie muszę... :P

A to już nie karteczka, a cały album. Dostał się pewnemu wspaniałemu małżeństwu, które oczekuje dzieciątka. Dostali go już teraz ponieważ album zawiera wpisy m.in. z badań ultrasonograficznych i wrażeń rodziców, co poczuli kiedy dowiedzieli się że oczekują dziecka.

Miejsca do uzupełnienia przez rodziców...

...poniżej miejsce na odrysowanie stopy i dłoni dzieciątka ...

... i kieszonka na gratulacje. listy itp.

A to dwie nowości robione na zamówienie dla dwóch ojców z okazji ich urodzin. Jak widać, obaj są pasjonatami żeglugi :)

Karteczki powędrowały do Kędzierzyna - Koźla :)

Udało mi się na chwilkę dostać na komputer, więc wrzucam zdjęcie karteczkę, która poszła do kuzynki z okazji narodzin jej dzieciątka :)

Jak już coś ma się sypać to najlepiej wszystko na raz. Najpierw zachorował mąż, potem ja, a na koniec synek. Jak już wszyscy jakoś doszliśmy do siebie to sypnął się komputer :(

Kolejne kartki są już gotowe, ale nie mam ich jak zamieścić. Dziś korzystam gościnnie z komputera. Mam nadzieję, że nasz stary komputerek się jednak na mnie nie obraził i że niedługo będę mogła zamieścić kolejne  prace. Tak więc do następnego...

Kolejne próby techniką quillingową. Jak widać na niektórych brakło podpisu. Nadrobię to przy najbliższej okazji, kiedy tylko moje maleństwo pozwoli mi podłączyć drukarkę :)
Technika coraz bardziej mi się podoba zwłaszcza, że jedynym ograniczeniem do robienia kartek w tym stylu (poza oczywiście synkiem, który też by chciał coś pozwijać i posklejać :D ) jest moja wyobraźnia. Mam jednak nadzieję, że po kolejnych kilku próbach moja wyobraźnia straci granice :P

Pozdrawiam ciepło wszystkich zaglądających :) i do następnego.

Kilka dzisiejszych karteczek. Tym razem bez napisów, ponieważ wszystkie mają trafić do Szwecji. :)

Jak się nauczę Szwedzkiego to z pewnością kolejne kartki będą z tekstem, ale póki co ten język to dla mnie czarna magia. Umiem w nim tylko 4 słowa, ale żadnego pisanego.

No cóż, nigdy nie miałam głowy do języków...

Dwie nowe karteczki robione na poczekaniu. Pierwsza - imieninowa dla pewnej pani,

 druga - urodzinowa dla bliskiej osoby :)

Jestem już po spotkaniu z "Młodymi", więc oficjalnie mogę już pokazać, co dla nich przygotowałam.
Modny dodatek ślubny, czyli księga wpisów gości weselnych.

 Jest prostą formą upamiętnienia tych szczególnych chwil z wesela przez gości.

 Czasem znajdują się tu rady doświadczonych małżeństw...

 ...a czasem serdeczne życzenia.

Oby tylko nie brakło stron do wpisu, hihihihi.

No i tak, jak obiecałam dodaję zdjęcia skończonych już winietek. Trochę czasu na to zeszło, bo wszystko ręcznie robione, a i gości dużo :)

 Jak widać po kolorystyce i nie tylko winietki są kompletem do zaproszeń z zieloną kokardą. I oby tak samo się spodobały i Młodym i ich Gościom :)

A po niedzieli postaram się Wam pokazać mały prezent dla "moich" Młodych, który skonstruowałam i równie ręcznie zrobiłam. Ale na razie o tym szszszsza! :P

Dziś bez zdjęć. Troszkę się pochorowałam i jakoś moje pracy zwolniły tempa, choć nie próżnuję. Jestem obecnie na etapie przygotowania winietek. Jak tylko dożyję ich końca to zaraz zrobię i wkleję zdjęcie. A teraz zmykam do mego urwiska poczytać mu bajeczki :)

Dziś kilka wypocin po krótkiej przerwie. Pierwsza karteczka w quillingu. Pierwszy raz odważyłam się na użycie tej metody i przyznam, że mi sie spodobała, choć jest pracochłonna. Ale efekt za to jest wart wysiłku wkładanego w zwijanie papieru :). Mam nadzieję, że i Wam się spodoba.

Kolejna karteczka jest prosta i delikatna, taka jakie lubię.
Z kokardką...

 ... i bez

I ostatnia karteczka na dziś, jest zrobiona z myślą o teściach z okazji ich 25-lecia ślubu. Mam nadzieję, że nie zobaczą jej przed czasem :P

 Taka prościutka, ale od serca :)

Dawno mnie tu nie było. Najpierw wyjazd, potem dużo spraw, ale już jestem i nie próżnuję.
Na początek zamówienie na dwie kartki urodzinowe. Wyszły tak:

A tu zamówienie na 100 zaproszeń ślubnych.

W wersji z czarnym nadrukiem...

 i w wersji z zielonym.(po zdjęciu opaski)

 A tu treść zaproszenia plus cytaty :)

Było co robić... :) Ale warto dla zadowolonych narzeczonych poświecić trochę czasu.
Powstała jeszcze podobna wersja zawiadomień i zamiast kontaktu z prawej strony jest różyczka. Wkleję, jak tylko uda mi się dorwać aparat ;P

Dziś pokażę Wam zdjęcie zaproszeń, na które dostałam zamówienie. Moja była współlokatorka miała wizję swoich zaproszeń i po kilku próbach dostała to, o czym marzyła. Tak wyglądał efekt końcowy.
Poniżej strona tytułowa...

 I wnętrze zaproszenia :)

A to było zamówienie na zaproszenia na chrzest Święty:

 Po kolorystyce widać, że dla dziewczynki :P